Tylnicki

Portal branżowy

Fasolka po bretońsku to jedno z tych dań, które smakują jak ciepły koc w zimny dzień – gęsta, aromatyczna i sycąca. To prawdziwy klasyk polskich stołów, chociaż nazwa brzmi jakby prosto z Francji.


Składniki (na 4–6 porcji)

  • 400 g fasoli „Piękny Jaś” (sucha) lub 2 puszki białej fasoli,
  • 300–400 g kiełbasy (np. śląska, podwawelska),
  • 150 g boczku wędzonego,
  • 2 cebule,
  • 3 ząbki czosnku,
  • 2 puszki pomidorów krojonych (lub 500 g świeżych, sparzonych i obranych),
  • 2–3 łyżki koncentratu pomidorowego,
  • liść laurowy, 3–4 ziela angielskie, łyżeczka majeranku, łyżeczka słodkiej papryki, szczypta ostrej papryki,
  • sól i pieprz do smaku,
  • olej lub smalec do smażenia.

Przygotowanie krok po kroku

1. Fasola

  • Jeśli używasz suchej fasoli: zalej ją wodą i odstaw na noc. Następnego dnia odcedź, zalej świeżą wodą i gotuj ok. 1 godzinę, aż zmięknie (ale nie rozpadnie się).
  • Jeśli używasz z puszki – ten krok odpada.

2. Podsmażenie

  • Boczek i kiełbasę pokrój w kostkę/plasterki i podsmaż na patelni.
  • Dodaj cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek – zeszklij wszystko razem.

3. Sos pomidorowy

  • Do garnka wrzuć podsmażone składniki.
  • Dodaj pomidory z puszki, koncentrat pomidorowy i przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, majeranek, paprykę.
  • Duś na małym ogniu 15–20 minut, aż smaki się połączą.

4. Połączenie

  • Do sosu dodaj ugotowaną fasolę (lub z puszki, odcedzoną).
  • Całość wymieszaj i gotuj jeszcze ok. 10 minut.
  • Dopraw solą, pieprzem i – jeśli lubisz – odrobiną ostrej papryki.

Z czym podawać?

  • Najlepiej z pieczywem – świeży chleb, bułki albo kromka razowego.
  • Można też zjeść solo, jako gęste danie jednogarnkowe.

Wskazówki

  • Fasolka najlepiej smakuje następnego dnia – kiedy wszystkie smaki się „przegryzą”.
  • Możesz dorzucić łyżeczkę cukru do sosu pomidorowego, by złamać kwasowość.
  • W wersji bardziej „na ostro” dodaj papryczkę chilli albo pieprz cayenne.

Fasolka po bretońsku to esencja domowego obiadu – rozgrzewa, syci i pachnie tak, że sąsiedzi zaglądają przez okno 😉.

Powrót na górę